wtorek, 9 września 2014

Zakończenie wymianki "Konie w galopie"

Dobiegła końca wymianka "Konie w galopie". Pierwsza w mojej blogowej karierze, dlatego długo będę o niej pamiętać. Podsumowanie już jest na blogu Upominkowy Świat.

Jak słyszę "koń" widzę kasztanka z brązową grzywą,
a tu klops - Syla nie lubi brązów i beżów,
a przepada za miętowym i odcieniami niebieskiego.
Mocno musiałam kombinować,
żeby wybrnąć i wysłać coś, co się spodoba.
Jako własnoręcznie zrobiony prezent wysłałam
"hoopart" i bransoletkę.
Przydasiem były lakiery, bo Syla prowadzi bloga o stylizacji paznokci. A słodkość dobrałam kolorystycznie do mojego kasztanka ;) Mam już sygnał, że paczuszka przypadła do gustu z czego bardzo się cieszę.



A propos "hoopart". Jestem dogłębnie zafascynowana tym typem rękodzieła. Jak tylko czas pozwoli postaram się zrobić coś dla siebie. Kilka pomysłów już kiełkuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz