sobota, 23 sierpnia 2014

Zmiany małe i duże, obecne i przyszłe.

Wyjazdy do rodziny na wieś zawsze dają mi dużo energii.
A szczególnie te na Zielną. Tak było i tym razem, a naładowane baterie i przywieziony optymizm zaowocowały - mam pracę :) Wracam do bycia nauczanką. Zmiana to duża i niespodziewana, ale nie jedyna.
Dzięki Sylwi z LAKIEROMANIA dowiedziała się nieco o dopasowywaniu bloga do swoich możliwości i potrzeb. Czekam teraz na dogodną chwilę, aby nieco pomajstrować, pozmieniać w ustawieniach i mieć to, czego chcę i tak, jak chcę. Czas mi się nieco skurczył, bo zaczynam przygotowania do nowego roku szkolnego mojego i dzieci, jednak mam nadzieję, że dopnę swego.
Poza tym kończę kompletowanie paczuszki na wymiankę
"Konie w galopie" i nie mogę doczekać się wyników tej zabawy.
No i ciągle biję się z myślami, czy brać udział w kolejnym razemszyciu z ZAPOMNIANA PRACOWNIA. Tym razem wzór jest prosty,
a przecież o taki się dopominałam. Głupio będzie nie podjąć wyzwania, skoro jęczałam o łatwe PP, ale czy zdążę do końca sierpnia?

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Krótko nr 2 - mam wyróżnienie od Magii Tworzenia.

Wyzwanie "W MARYNARSKICH KOLORACH" dobiegło końca, a moja praca została wyróżniona. Pękam z dumy, bo konkurencja była spora, a wszystkie prace miały w sobie "to coś". Samozachwyt przekuję na zacięcie i zapał do kolejnych wyzwań, mam teraz niezłą motywację do dalszej pracy.

sobota, 9 sierpnia 2014

Krótko nr 1 - Wygrałam CANDY w Niebieskiej Chacie :)

Pragnę się wszystkim pochwalić - wygrałam łapkę kuchenną w CANDY organizowanym przez Niebieską Chatę.
To moja pierwsza wygrana, dlatego cieszy mnie ogromnie. Najśmieszniejsze jest to, że prawie bym ją przeoczyła, bo wyniki zbiegły się z moim pakowaniem i wyjazdem na urlop.
Wysłałam już mój adres i czekam niecierpliwie na przesyłkę :)
Gdy tylko dotrze, nie omieszkam się pochwalić.

piątek, 8 sierpnia 2014

Uszyj poduchę, to całkiem proste :) czyli fotorelacja z szycia poszewki na poduszkę.

 
Zaczynam od przygotowania tkaniny i warsztatu pracy.
Poświęcam chwilę na ten etap,
żeby uniknąć przykrych niespodzianek w późniejszym czasie.

Przy szyciu bawełny pamiętam o dekatyzacji
- prasuję z parowaniem (to chyba najszybszy sposób).

Warsztat pracy i dekatyzacja bawełnianej tkaniny.
Zawsze staram się wyrównać brzeg tkaniny.
Brak mi jeszcze wprawy, aby najpierw szyć, a dopiero później ucinać zbędne fragmenty.
Jeśli jest falka wybieram sposób przez wyciąganie nitki,
a jeśli skos, to nacinam dłuższy brzeg i rozrywam (podpatrzyłam u krawcowej).

Wyrównanie tkaniny poprzez wyciąganie jednej z brzegowych nitek. 
Cięcie w wyznaczonym przez nitkę miejscu.

Nie wyważam otwartych drzwi.
Biorę gotową poszewkę o pożądanych wymiarach i starannie ją mierzę.

Mierzenie szerokości poszewki.
Mierzenie długości poszewki i zakładki.

Przed szyciem nawlekam szpulkę do bębenka.
Bardzo to lubię,
bo w dzieciństwie mama pozwalała mi nawlekać szpulki, gdy coś szyła.

Nawlekanie szpulki do bębenka.

Zaczynam od brzegów wlotu (miejsca, przez które będę wkładać poduszkę do poszewki).
Dorze zaprasowanych nie muszę fastrygować, ani szpilkować, tylko od razu przeszywam.
Brzeg fabryczny z informacjami o tkaninie zawijam tylko raz, aby mieć do nich dostęp.

Zawijanie, zaprasowywanie.
Ponowne zawijanie.
Brzeg fabryczny z informacjami o tkaninie.

 Układam odpowiednio zakładkę. Posiłkując się poszewką wzorcową (szkoda by było zaszyć wlot). Czas na fastrygę lub szpilkowanie dłuższych brzegów.
Ja wybieram szpilki, ponieważ jest szybciej i nie trzeba wypruwać fastrygi.

Mierzenie i szpilkowanie.

FINALNE SZYCIE :)
 Dłuższe brzegi zabezpieczam zygzakiem, a następnie tuż przy nim szyję ściegiem prostym.

Zabezpieczanie i zszywanie brzegów.

 Wywlekam i oblekam - czysta radość :)

Gotowe!
Za nienaganną współpracę i udział sesji zdjęciowej dziękuję:
Maszynie do szycia,
żelazku i desce do prasowania,
metrowi, szpilkom oraz biedronce,
tkaninie, nitce i nożyczkom,
wzorcowej poszewce,
 krzesłu i stołowi
oraz aparatowi fotograficznemu.

Pragnę również podziękować synkowi, który spał i dzięki Bogu nie "pomagał".

czwartek, 7 sierpnia 2014

7 MÓRZ - 7 PODUSZEK, czyli Wyzwanie "W MARYNARSKICH KOLORACH".

Dziś ostatni dzień zgłaszania prac do Wyzwania "W MARYNARSKICH KOLORACH".
Takie już moje szczęście, że ciekawe strony i konkursy znajduję "za pięć dwunasta".
Cały wczorajszy wieczór i dzisiejszą drzemkę synka spędziłam na projektowaniu i szyciu.

Ten post będzie króciutki i tylko zaznaczy temat,
abym mogła dodać moją kompozycję na stronie Magia Tworzenia.
Jutro postaram się szczegółowo opisać zmagania z siedmioma poduszkami.
Poniżej znajdziecie mini fotorelację.

Miłego oglądania i proszę trzymać kciuki :)

Przygotowania.

Pierwsza poduszka gotowa.

"Jak to ułożyć?" - czyli zmagania z ostatnią, ozdobną poduszką.
Finałowa kompozycja.

Wisienka na torcie.

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Kulawy blog...

Coraz częściej nachodzi mnie myśl o utworzeniu nowego bloga.
Niby ten ma już swoje lata, ale nie jest trudno zauważyć, że nieco kuleje. Zastanawiałam się jaka może być przyczyna i znalazłam ich kilka:
Po pierwsze blog powstał z myślą o "nauczankach". Ponieważ obie twórczynie przebywają aktualnie na urlopach wychowawczych i etapie wielkich zmian zawodowych, tematyka uległa nieco przekształceniu - powstał blog o pracach ręcznych (niby też się można nauczyć i dowiedzieć, ale to już nie to samo). 
Po drugie jedna z twórczyń zaangażowała się w bliźniaczy blog
Po trzecie w adresie www jest mała literówka, co mnie nauczycielkę kłuje po oczach. 
Po czwarte nowy etap - nowy blog.
Trochę przeraża mnie brak systematyczności, ale jeśli zrobię z tego postanowienie połowo-roczne... Poza tym zaczynam wsiąkać w czytanie i komentowanie cudzych blogów, a posiadanie własnego umożliwi mi aktywniejszy udział w zabawach i wymiankach, na których mi zależy.

A propos wymianek. Dziś szukając inspiracji krawieckich dotarłam na Hand Made by Majalena. Akurat w ostatnim momencie, aby dołączyć do zabawy. Mam ogromną nadzieję, że zostanę zakwalifikowana do grona wybrańców :)
 

Kończę z zamiarem podjęcia właściwej decyzji :)