Puk, puk... listonosz i paczuszka z Torunia od Marty mojej wymiankowej pary.
Sami zobaczcie jakie cudowności znalazłam w kopercie:
Zastanawiam się, czy to jest sugestia, że powinnam spróbować decoupage?
Marta pytała mnie o kolory, które lubię.
Napisałam moje typy i wspomniałam o pomarańczowym, bo moja córka ma ostatnio bzika na jego punkcie.
Teoretycznie koszyczek powinnam podarować mojej latorośli,
a praktycznie chyba go nie oddam :P
A na koniec gwóźdź programu - Matrioszka. Przygotowana z dużą starannością. Chciałabym dojść do takiej szydełkowej precyzji.
Bardzo dziękuję za zabawę! :*
PS. Zdjęcia rzeczy, które przygotowałam dla Marty dodam, jak tylko dostanę sygnał, że i moja paczuszka dotarła. Nie chcę zdradzać co w niej było, zanim nie zostanie rozpakowana :)
A teraz PPS. - to co ja wysłałam :) dotarło już chwilę temu z małymi opóźnieniami, bo listonosz nie raczył zostawić awizo i moja para nie wiedziała, że paczka czeka na poczcie.
Zapakowałam:
- ręcznie wykonaną bransoletkę w ulubionych kolorach Marty, oczywiście z zawieszką Matrioszką :)
- jako przydaś kordonki,
- no i gwóźdź programu poszewkę z Matrioszkami,
To była udana wymianka, Matrioszki są niezwykle wdzięcznym tematem przewodnim :)
Super, że paczka doszła :) Zawsze można zacząć nowe hobby :) Pozdrawiam serdecznie i już nie mogę doczekać się na swoją paczuszkę :)
OdpowiedzUsuńCudowne prezenciki, bardzo fajna wymianka ;)
OdpowiedzUsuńCudne te Matrioszki!!!
OdpowiedzUsuńposzewka i szyta matrioszka są na prawdę piękne!!!
Ja się zbieram z zamiarem zrobienia własnej wymianki :)
OdpowiedzUsuń