Meble z PRL-u wracają do łask. Mnie już od dawna marzyło się krzesło z tamtych lat. Dlatego jak tylko zobaczyłam, że na osiedlowej wystawce pojawiło się "ONO", od razu je przygarnęłam. Musiało to nieco komicznie wyglądać, ponieważ mżył deszcz, a ja z dzieckiem w wózku i z krzesłem pod pachą. Niestety nie mam fotki oryginału, bo obicie namokło i musiałam szybko je ściągnąć, żeby tapicer miał co ratować. Autorem projektu jest Rajmund Teofil Hałas - znany ówczesny artysta plastyk, architekt, projektant mebli.
Oto efekt renowacji:
Od tapicera dostałam jeszcze skrawki na ozdobne jaśki, które już wkrótce ozdobią wersalkę.
Ponieważ zapałałam miłością do krzeseł reborn, zapisałam się na warsztaty tapicerowania "Uwielbiam robić guziki" w www.bajla.pl. Niestety było za mało chętnych i zajęcia się nie odbyły :( Ubolewam nad tym bardzo z kilku powodów: po pierwsze bardzo chciałam nauczyć się profesjonalnego odnawiania mebli, po drugie rodzina i przyjaciele dostarczyli mi kilka foteli i krzeseł - niby od przybytku głowa nie boli, ale do piwnicy wejść się nie da ;) po trzecie i chyba najważniejsze recykling jest bliski memu sercu, no i lubię ratować rzeczy od zagłady. Mam ogromną nadzieję, że warsztaty jeszcze się odbędą i że będę w nich uczestniczyć. A teraz rozkoszuje się moim krzesłem i wyczekuję chwili przy maszynie do szycia :)
Próbuj a nóż widelec w końcu się warsztaty odbędą! Ja próbowałam 2 lata w szkole załapać się na florystykę, ale za nic w świecie nie chcieli otworzyć kierunku, aż do września br :D
OdpowiedzUsuńbuuu nadal nie dodałaś opcji obserwacji :(
OdpowiedzUsuńAle właśnie wczoraj dodałam. Chyba znów coś nie wyszło :/ Odszukam Twoją instrukcję i może spróbuję raz jeszcze :)
UsuńNo wiedziałam, że coś sknociłam :D Zamiast obserwatorów, dodałam obserwatorów google+
Usuń